Jak czyścić i przechowywać delikatne szkło do alkoholu?
Spis treści
Są takie chwile, kiedy sięgasz po swój ulubiony kieliszek do wina czerwonego albo szklankę do whisky i… czujesz dumę. Bo przecież to nie jest zwykłe szkło. To coś, co dodaje klasy wieczorowi i robi wrażenie na gościach. Ale wiesz, co potrafi zepsuć tę magię w kilka sekund? Matowe zacieki, odłamany rant albo kurz zalegający w zakamarkach karafki. Dlatego dziś opowiem Ci, jak naprawdę dbać o delikatne szkło – tak, żeby nie tylko cieszyło oczy, ale też służyło przez lata.
Mycie ręczne – czyli delikatność przede wszystkim
Z własnego doświadczenia wiem, że wrzucenie szklanek do zmywarki po domówce brzmi jak kuszące rozwiązanie. Ale jeśli masz szkło cienkie jak poranna mgła – lepiej nawet o tym nie myśl.
Sięgnij po letnią wodę, kroplę delikatnego płynu do naczyń i miękką gąbkę (albo jeszcze lepiej – ściereczkę z mikrofibry). Trzymaj kieliszek za czaszę, nie za nóżkę – serio, tak jest bezpieczniej. Opłucz dokładnie, ale bez szorowania. Jeśli coś się przykleja – daj szansę ciepłej wodzie i cierpliwości.
Protip:
Dodaj odrobinę octu do ostatniego płukania. Po pierwsze – usunie kamień. Po drugie – szkło będzie się lśniło jak nowe. A zapachu się nie bój – znika szybciej niż kiepski toast.
A co z karafką?
Tu sprawa się komplikuje, bo wąska szyjka bywa wrogiem skutecznego mycia. Ale spokojnie – da się to ogarnąć. Wsyp do środka łyżkę ryżu, zalej ciepłą wodą z płynem i porządnie potrząśnij. Ryż zadziała jak naturalna szczoteczka. Później dobrze wypłucz i zostaw do wyschnięcia.
Suszenie – złota zasada: nie zostawiaj mokrego szkła
Zostawianie kieliszków do wyschnięcia samoistnie? Niby wygodne, ale potem pojawiają się smugi, plamy i dziwne zacieki. Chcesz mieć szkło jak z katalogu? Wycieraj od razu po umyciu. Najlepiej miękką, niestrzępiącą się ściereczką. Trzymaj kieliszek od spodu i wycieraj czaszę ruchem okrężnym – bez presji, bez pośpiechu.
Gdzie trzymać szkło, żeby nie płakać?
Najgorsze, co możesz zrobić, to ustawić delikatne kieliszki jeden na drugim. Serio – znam przypadki, że tak „przechowywane” szkło kończyło żywot przy kolejnym toastowaniu.
Trzymaj szkło pionowo, na stabilnej półce, najlepiej w zamkniętej szafce, żeby kurz się nie czepiał. A jeśli masz naprawdę luksusowe egzemplarze – warto pomyśleć o miękkich wkładkach lub stojakach, które trzymają kieliszki za nóżkę.
Protip:
Jeśli boisz się, że szkło przejdzie zapachem szafki – wrzuć do niej otwartą paczuszkę sody oczyszczonej. Pochłonie wszystko, co niepożądane.
Na koniec – nie stresuj się!
Pamiętaj, że szkło – nawet to najbardziej finezyjne – ma służyć Tobie, nie odwrotnie. Dbanie o nie może być przyjemnością, a nie udręką. Z czasem te wszystkie ruchy – mycie, osuszanie, układanie – wejdą Ci w krew. A za każdym razem, gdy sięgniesz po czysty, błyszczący kieliszek, poczujesz tę satysfakcję. Bo zrobiłeś to dobrze.